O ptasiej grypie głośno jest już od wielu lat. Co jakiś czas pojawiają się informacje o nowych źródłach zakażeń i stadach martwych ptaków. Zawsze tego rodzaju „newsy” wywołują u nas niepokój. Wiemy, że istnieje możliwość transmisji wirusa z ptactwa na człowieka i że wiąże się to z ryzykiem epidemii na całym świecie. Co to jest ptasia grypa i czy jest naprawdę jest aż tak niebezpieczna – zarówno dla zwierząt jak i ludzi? Jakie daje ptasia grypa objawy u ludzi? Na te i kilka innych odpowiedzi postaramy się odpowiedzieć w poniższym tekście.

Objawy ptasiej grypy

Ptasia grypa to choroba zakaźna, która występuje wśród zwierząt – najczęściej ptaków, takich jak kury, indyki, kaczki, gęsi, ale także perliczki, przepiórki, bażanty i kuropatwy i strusie. Jakie są objawy ptasiej grypy u kur? Najczęściej wirus wydalany jest wraz z różnymi wydzielinami z ciała ptaka. Historia zna również przypadki zachorowań wśród świń i ludzi. Ptasią grypę wywołują wirusy, które powodują dwa rodzaje przebiegu choroby – bardziej lub mniej zjadliwy. To znaczy, że wykształca się postać niskopatogenna lub wysokopatogenna. Ta pierwsza daje łagodne objawy i mija dosyć szybko, większy problem jest z drugą odmianą, która jest niebezpieczna pod kątem coraz szybszego zarażania kolejnych uczestników stada. Warto wspomnieć, że grypa ptasia jest transferowana w stadzie, ponieważ chore ptaki wydalają wirusa z kałem, wydzieliną z oczu oraz dróg oddechowych, ale również wraz z wydychanym powietrzem. To sprawia duże trudności, jeśli chodzi o możliwość przerwania łańcucha zakażeń. Postać wysokopatogenna wirusa rozprzestrzenia się bardzo szybko w stadzie, powodując nierzadko śmiertelność na poziomie 100 procent w czasie zaledwie dwóch dni. Ptasia grypa objawy u kur to zaatakowanie jednocześnie wielu narządów wewnętrznych. To dlatego choroba jest tak niebezpieczna. Wirus ptasiej grypy może być aktywny w stadzie nawet przez 5 tygodni.

Ptasia grypa leczenie

Jeśli choroba ptaków dotknie nasz kurnik warto jak najszybciej potwierdzić chorobę, a następnie odpowiednio zabezpieczyć całe pomieszczenie, znajdujący się w nim sprzęt oraz paszę i nawóz. Na szczęście wirus ptasiej grypie nie jest odporny na działanie silnych środków dezynfekcyjnych dostępnych w popularnych i łatwo dostępnych na rynku detergentach. Jeżeli wykryjemy ptasią grypę odpowiednio wcześnie – jesteśmy w stanie pozbyć się jej ze swojego terytorium w stosunkowo szybkim czasie.

Ptasia grypa u ludzi

Jako przyczynę rozprzestrzeniania się wirusa wśród ptactwa podaje się bezpośredni i pośredni kontakt z dzikimi ptakami wodnymi. Tam do transmisji ptasiej grypy dochodzi poprzez drogę oddechową i pokarmową (wszelkiego rodzaju wydzieliny wydostające się na zewnątrz). Jednakże dla ludzi dużo bardziej niebezpieczny jest kontakt z zanieczyszczoną paszą, wodą, ściółką czy nawozami. Nie bez znaczenia pozostają również śladowe ilości wirusa na sprzęcie czy środkach transportu. Nie mając świadomości, możemy przenosić ptasią grypę na brudnych butach czy ubraniu. To dlatego ważna jest profilaktyka zachowań oraz dbanie o higienę i bezpieczeństwo na gospodarstwie czy fermie. Mycie rąk, dezynfekcja, utrzymywanie czystości sprzętów i przedmiotów codziennego użytku – tego rodzaju nawyki z pewnością ograniczą ewentualną transmisję wirusa.

Jak pisze na swojej stronie internetowej Główny Inspektorat Weterynaryjny: „do tej pory nie stwierdzono na świecie ani jednego przypadku zakażenia wirusem HPAI/H5N8 u człowieka i w chwili obecnej nie ma podstaw do wprowadzania ponadstandardowych środków prewencyjnych w odniesieniu do ludzi”.

Epidemia ptasiej grypy

Wielu z nas zastanawia się na ile realna jest groźba epidemii ptasiej grupy i jakie wiążą się z tym zagrożenia. Naukowcy, którzy zajmują się badaniem tego wirusa, rozważają różne scenariusze. Mimo, iż do tej pory nie potwierdzono przypadku transmisji wirusa na człowieka, to taka opcja istnieje i jest jak najbardziej realna.

Gdyby ptasia grypa w Polsce zaczęła być wykrywana u ludzi i jednocześnie rozpętałaby się epidemia, musielibyśmy zmierzyć się z wieloma konsekwencjami, jakie ze sobą ten fakt przyniesie. Ptasia grupa u ludzi oznaczałaby między innymi:

  •        Skierowanie działań lekarzy na walkę z epidemią i zmianę niektórych szpitali na typowo zakaźne, leczące pacjentów zmagających się z pokonaniem wirusa;
  •        Zaniedbanie dostępu do niektórych gałęzi medycyny, które zostaną uznane za mniej ważne podczas epidemii – to znaczy takie, które nie są zagrożeniem dla życia;
  •        Zakłócenia w odpowiednim działaniu służb medycznych, także lekarzy pierwszego kontaktu, ratowników, sanitariuszy i pielęgniarek;
  •        Brak pracowników w różnych sekcjach gospodarczych – im więcej osób będzie chorować, tym więcej z nich nie przyjdzie do pracy;
  •        Ekonomiczne problemy na poziomie krajów, ale także poszczególnych rodzin;
  •        Skutki zdrowotne – powikłania po chorobie, ciężki przebieg, a nawet zgon;
  •        Fobie społeczne i nasilenie się problemów psychologicznych;
  •        Zamknięcie szkół, a także ośrodków kultury i innych instytucji, bez których można funkcjonować w ograniczonym zakresie;
  •        Izolacje i kwarantanny;
  •        Reżim sanitarny.

Epidemia czy nawet pandemia wirusa ptasiej grypy z pewnością zmieniłaby naszą rzeczywistość – i to bez wątpienia na gorsze. To dlatego warto zapobiegać ewentualnej transmisji wirusa, wtedy, kiedy jest jeszcze na to szansa.

Wiemy już jakie daje ptasia grypa objawy, wiemy też co możemy zrobić, by zminimalizować szanse na rozprzestrzenianie się choroby. Wystarczy zastosować się do zaleceń Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego, by w przyszłości nie mieć sobie nic do zarzucenia. Warto również uświadamiać innych jak wygląda ryzyko transmisji wirusa i zachęcać do zgłębienia wiedzy w tym temacie. Jeżeli można zapobiec epidemii ptasiej grypy – to na ten moment tylko w ten sposób – dbając o czystość i higienę gospodarstw hodujących zwierzęta oraz rozpowszechniając informacje na temat wirusa w jak najszerszym gronie.

Ta strona używa ciasteczek, więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności